Z ostatniej chwili

W obronie częstochowskiego dworca

2025-03-18 11:35:49 informacje
img

– Nauczmy się dbać o to, co już mamy, zamiast wydawać ogromne publiczne pieniądze na wyburzenie obecnego gmachu i budowę niewielkiego obiektu, który po kilku latach i tak będzie zapuszczony - twierdzi przedsiębiorca Włodzimierz Gidziela - współzałożyciel i wiceprzewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Częstochowy oraz wieloletni radny dzielnicy Północ.
Chodzi o budynek dworca Częstochowa Główna przy ulicy Piłsudskiego i alei Wolności.
Jeden dworzec przy Piłsudskiego, pamiętający czasy kolei warszawsko-wiedeńskiej, już straciliśmy. I przez lata żałowaliśmy tego. Zastąpił go na dwie dekady obskurny barak. Obecnie planuje się zburzyć obiekt, który powstał w latach 90., ma więc niespełna 30 lat, jest konstrukcją bardzo solidną, miał się sprawdzić w czasach kolejowego boomu. Solidną, lecz potwornie zaniedbaną, i nie widać na nim silnej, gospodarskiej ręki.
– Nasz dworzec wymaga solidnego remontu, unowocześnienia, a przede wszystkim należytej konserwacji. Jaki menadżer pozwala na to, żeby w rynnach budynku rosły kilkuletnie brzozy, a fasada nie była myta przez całe lata? Przecież jest człowiek, który za to odpowiada. Jeżeli to zadanie go przytłacza, trzeba znaleźć na jego miejsce profesjonalistę - kontynuuje Włodzimierz Gidziela.
W sprawie dworca interweniował już m.in. w Komisji Infrastruktury Sejmu RP, w Sejmiku Województwa Śląskiego oraz u Marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Wkrótce rozpocznie się zbiórka podpisów mieszkańców w sprawie obrony dworca.
Przypomnijmy, że znany jest już nowy projekt obiektu, który ponownie przeniesie ciężkość ruchu pasażerów z al. Wolności i pl. Rady Europy na ul. Piłsudskiego, co wpłynie na zawirowania komunikacyjne. Nowy dworzec ma wybudować za prawie 120 mln krakowska firma Texcom w II połowie 2027 r. Czy jednak potrzebny jest ten wydatek?
Tekst powstał przy wykorzystaniu publikacji Grupy Elanex
Na zdjęciu: Obecny, solidny budynek dworca
Fot. Wikipedia

Page generated in 0.0188 seconds.