Z ostatniej chwili

Uratował 1,5-roczne dziecko

2018-12-04 15:08:09 informacje
img

Mundurowy z Myszkowa uratował życie 1,5-rocznego chłopczyka, który zadławił się. Gdyby nie pomoc policjanta, mogłoby dojść do tragedii - informuje myszkowska Policja.
Policjanci z Myszkowa podczas wykonywanych działań przy DK-1 w Koziegłowach w obrębie jednej ze stacji paliw usłyszeli głośny krzyk mężczyzny, który wołał o pomoc. Bez chwili wahania podkomisarz Sławomir Maciąg wybiegł z radiowozu i nawiązał kontakt z mężczyzną, który roztrzęsiony poinformował go, że na  stacji paliw jest malutkie dziecko, które traci oddech. Na miejscu mundurowy zobaczył spanikowaną matkę trzymającą na rękach małego chłopca, który ma ogromne trudności z oddychaniem i wygląda tak, jakby się czymś zadławił. Wiedząc, że jest mało czasu, policjant ruszył na pomoc. Podkom. Maciąg wziął dziecko na ręce i zaczął udrażniać drogi oddechowe. Udało się. Z buzi chłopca wypłynął gęsty śluz, który prawdopodobnie zablokował dziecku drogi oddechowe. Po chwili malutki chłopczyk zaczął głośno płakać i jego oddech powrócił do normy. W międzyczasie policjant polecił zadzwonić po pogotowie. Po badaniu dziecko trafiła do szpitala.
Jak się okazało, podróżująca do Łodzi matka z dzieckiem na chwilę zatrzymała się na stacji paliw, żeby odpocząć. 

Page generated in 0.0164 seconds.