Z ostatniej chwili

Fałszywy gazownik

2018-08-10 11:22:07 informacje
img

Policjanci z Częstochowy poszukują mężczyzny podającego się za gazownika. Oszust wyłudził od 86-latki z Nowej Wsi 4 tys. zł. W zamian za te pieniądze zobowiązał się przerobić kuchenkę gazową, dzięki czemu kobieta miała płacić mniejsze rachunki. W tym samym dniu do podobnych wizyt doszło w Konopiskach i Wrzosowej. Tam jednak 82- i 87-latka nie dały się namówić na oferowane usługi - informuje częstochowska Policja.
W miniony wtorek po południu oficer dyżurny otrzymał trzy zgłoszenia interwencji, dotyczące rzekomego gazownika. Jak ustalili policjanci, do starszych mieszkanek Nowej Wsi i Wrzosowej zgłosił się mężczyzna, który oferował usługę przerobienia kuchenki gazowej, dzięki czemu kobiety miały płacić mniejsze rachunki. W jednym przypadku seniorka wyciągnęła 4 tys. zł i zapłaciła oszustowi, który pod pretekstem pójścia po techników wyszedł z mieszkania i już do niego nie wrócił. Najprawdopodobniej ten sam mężczyzna próbował w taki sam sposób oszukać 82-latkę z Wrzosowej. Ta jednak zawołała  wnuczka, a wtedy rzekomy gazownik uciekł z posesji.
Tego samego dnia do podobnego zdarzenia doszło w Konopiskach. Tam również 87-letnia seniorka wykazała się rozwagą i stwierdziła, że w sprawie przerobienia kuchenki gazowej musi się skonsultować z córką, co skutecznie zniechęciło „pracownika gazowni”.
Oto rysopis mężczyzny, który wyłudził pieniądze od mieszkanki Nowej Wsi: wysoki, tęgiej budowy ciała, ubrany w długie spodnie w zielonym kolorze i ciemną koszulę.
Rysopisy podawane przez pozostałe seniorki są podobne.
Wszystkie osoby, które mogłyby pomóc w ustaleniu danych mężczyzny, proszone są o zgłaszanie się do najbliższej jednostki Policji. Można również anonimowo przekazać informację pod numerem alarmowym 997 lub 112.
Policja apeluje do wszystkich mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Uniknąć podobnej sytuacji pomoże przestrzeganie kilku prostych zasad. 
Najważniejsze, aby nie wpuszczać nieznanych osób do mieszkania, a później nie pozostawiać bez nadzoru. Sprawcy dokonują kradzieży, wykorzystując nieuwagę gospodarzy. Pamiętajmy więc:
- w przypadku gdy ktoś podaje się za pracownika administracji, gazownika, hydraulika lub organizacji charytatywnej, Unii Europejskiej itp., zanim wpuścimy go do mieszkania, zadzwońmy do organizacji, na którą się powołuje i zapytajmy, czy taki człowiek miał nas odwiedzić w danym dniu. Najlepiej też zadzwonić do kogoś zaufanego i powiadomić o takiej wizycie. W większości przypadków wizyty poprzedzone są odpowiednim komunikatem, ogłoszeniem np. na klatce schodowej lub poinformowaniem przez spółdzielnię albo wspólnotę mieszkaniową. Należy także zachować ostrożność przy zawiadomieniach telefonicznych, ponieważ może do nas zadzwonić oszust
- podchodźmy ostrożnie do nagłej wizyty lub telefonu od kolegów, znajomych sprzed lat lub członków rodziny, z którymi nie utrzymujemy żadnego kontaktu. Najczęściej są to oszuści, którzy chcą wejść do mieszkania i dokonać kradzieży
- często osoby te proszą o okazanie określonych dokumentów lub możliwość pozostawienia informacji dla sąsiadki. W czasie, gdy udajemy się po dokument lub długopis, wchodzą do mieszkania i dokonują kradzieży
- w wielu przypadkach oszuści, działając we dwóch, podają się np. za kominiarzy, elektryków i proszą o sprawdzenie przewodów kominowych, wentylacyjnych, kuchenki, instalacji elektrycznej, liczników itp. W tym czasie jedna z osób rozmawia z domownikiem, a druga okrada mieszkanie
- dosyć częstą praktyką oszustów jest podawanie się za obnośnych sprzedawców. Podczas prezentacji oferowanego do sprzedaży towaru jeden „sprzedawca” rozmawia z klientem, a drugi penetruje mieszkanie.

Page generated in 0.0179 seconds.